15 maja 2013

Spontaniczny, szybki, lotniskowy i PIERWSZY Strój Dnia :)

Nie ma nic gorszego od czekania na samolot....
Dzieją mi się wtedy cuda i żadna książka, czasopismo nie pomoże :) 
Z nudy i w pośpiechu postanowiłam zrobić kilka (kiespkich) fotek i wrzucam jako pierwszy ''ałtfit'' :)

Prosto i klasycznie tak jak lubię :) 








sweter H&M
jeansy Zara
tenisówki Converse
zegarek Michael Kors
torebka Primark






6 komentarzy:

  1. uwielbiam zegarki tej marki :)
    Sliczny :)

    OdpowiedzUsuń
  2. bo w samolocie musi być przede wszystkim wygodnie :) wiem coś o tym:)
    a ja uwielbiam lotniska i czekanie na samolot :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Zegarka zazdroszczę po stokroć!

    OdpowiedzUsuń
  4. zastaw bardzo fajny ;)
    Dla mnie idealny ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Masz super sweterek :)
    Dodaję do obserwowanych :)

    OdpowiedzUsuń

Bardzo proszę nie zostawiać komentarzy promujących swoje blogi.

Chętnie zaglądam do komentujących i jeśli Twoja strona mnie zainteresuje zostanę na dłużej :)

Dziękuję :)